środa, 19 stycznia 2011

Raport 3 i cośtam. O Zakonie Rytualistów słów kilka.

Ostatnia z narodowości która pozostała do omówienia to Rytualiści. Jest to czwarta wielka wolna rodzina która wchodzi w skład Unii Omamu. Czwarta rodzina i czwarta koncepcja Klanarchii – o ile wcześniejsze można powiedzieć ,że w jakimś stopniu bardziej skoncentrowane były na walce i kwestiami związanymi z wojną (Soldaci), postapokaliptyką i wszystkim co ona reprezentuje (Technoklany) oraz polityce i oszustwach (Hanza) to motywem najbardziej charakteryzującym ową rodzinę jest walka z szeroko pojętą Ciemnością i wszystkim co ona reprezentuje. W kwestii wyjaśnienia : to nie jest tak ,że gra wymaga od prowadzącego oraz graczy aby zdecydowali się na tylko i wyłącznie na aspektach związanych z Narodowością. Tak jak pisałem wcześniej – Klanarchia to system o czterech różnych kolorach, o czterech (i więcej) koncepcjach a sumą wypadkową naszych oczekiwań i podręcznika jest właśnie osobista wizja gry w Klanarchię. W dodatku kolejne zamieszanie do kwestii narodowościowe mogą wprowadzić profesje o których napiszę później – każda z nich może zarówno wpisać się w stereotyp jak również uczynić postać totalnie unikalną i zakręconą. Wracając do tematu : właściwie każdy w rodzinie jest szkolony do tej właśnie roli – obrońcy Rubieży przed siłami Ciemności. To właśnie oni poznali Jej najwięcej sekretów – jak wieść gminna niesie – Klan ów założony został przez jednego ze zbuntowanych wysoko postawionych w Dominacie Ebonitów egzarchów. Chyba nazywał się Santiago ale pamięć może mnie zawodzić. W każdym bądź razie ów egzarcha i jego stronnictwo żądało mniej więcej tego aby większe grono poza zaufanymi ludźmi Cesarza i nim samym miało dostęp do wiedzy o demonach oraz Bezmiarze. Rezultatem owych żądań było uznanie Santiago i jego stronników za heretyków i odszczepieńców. Rytualiści wyruszyli na zachód (ponieważ Dominat Ebonicki znajduje się na dalekim wschodzie kontynentu) i osiedli na Rubieżach stając się w rezultacie jedną z czterech Wolnych Rodzin oraz mistycznym fundamentem Unii Omamu. Jak wspomniałem – najwięksi mistycy Rytualistów stworzyli potężne Interiory i odkryli masę sekretów świata Bezmiaru oprócz tego jak wcześniej chyba wspomniałem – stworzyli/wyśnili stolicę Unii. Miasto które oparło się samej potędze Cesarza, miasto które od tamtego czasu jest symbolem zwycięstwa Wolnych Rodzin nad Ciemnością. Robi wrażenie prawda? Idąc dalej – jak to jest być Rytualistą? Ano zdaje się ,że ich sposób zachowania i styl bycia wzorowany jest na współczesnych braciach zakonnych ale nie do końca. Pozostała skromność i spokój ducha (są pod tym względem przeciwnością Soldatów którzy gadają co im ślina tylko na język przyniesie) – doszła skrytość, tajemnica i wszechogarniający okultyzm wymieszany z Darwinowskim „only the strong survive”. Zakon generalnie ma swoje ciekawe zasady i rytuały. Przykładowy został opisany w podręczniku – adepci zostawiani są w ogromnej sali z liczbą kolumn odpowiadającej liczbie adeptów. W każdej z tych kolumn zaklęty jest demon – zadaniem jest przetrwać do świtu w totalnym zamknięciu. Przez ten cały czas istoty zaklęte w kolumnach starają się mamić, wpływać na początkujących okultystów … zabić. Tak jak wspomniałem – to jest próba z której się wychodzi bądź nie. W sali w której się znajdują jest również przepaść bez dna – słabsze umysły bardzo szybko poddają się sugestii i kończą swój żywot lecąc z krzykiem w dół. Kolejnym ciekawym pomysłem są maski – każdy z dojrzałych Rytualistów chowa swoją twarz przed resztą świata. Oczywiście nie dlatego ,że członkowie tej rodziny nie należą najpiękniejszych ale ze względu na obawę przed Ciemnością i czającymi się wszędzie demonami. Można stwierdzić ,że zachowują się trochę pod tym kątem jak paranoicy. Ta zasada zdaje się tyczy się również członków grupy – bo skąd okultysta ma wiedzieć ,że któryś z nich nie jest sterowany przez Ciemność. Ona przecież jest w stanie łamać serce nawet tych najsilniejszych … Gra Rytualistą to skoncentrowanie się na aspektach okultystycznych i wszechogarniająca groza - większość z nich doświadczyła bluźnierczych mocy Bezmiaru i jego sług. Jednakże z tego całego chaosu i gówna z którym mają do czynienia Rytualista wychodzi z podniesioną głową … spokojny. Imiona przez nich przyjmowane kojarzą się z mitami greckimi i starotestamentowymi opowieściami. Coś więcej? W sumie to nie …

I tak wreszcie podsumowaliśmy sobie 4 główne Narodowości (może w dodatkach będzie ich więcej – aż się prosi o zrobienie 5 pochodzenia którym byłaby stolica Unii).

4 narodowości, 4 barwy, 4 różne koncepcje i wiele różnych kombinacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz